Okej po pierwszym odcinku ''Kuroshitsuji: book of murder'' stwierdzam lekki mindfuck (albo to pewno przez godzinę). Poważnie, kiedyś był taki stary film, bardzo znany, gdzie kogoś zabili (chyba w pociągu albo i nie) i morderca był wśród zebranych. To właśnie przypomina mi pierwszy - z 2 odcinków - kuroshitsuji. Wyjaśniło mi się dlaczego Sebastian na plakacie jest w trumnie... Aż mi się łezka w oku zakręciła kiedy Cielu był w szoku. Haha Vicek też był przez całe dwa kadry i mały Cielu co się bał burzy, zdziebunio fanserwisu i duuużo głębi. Plus pojawił się Charles Grey (proszę o nie spoilerowanie kim jest ta postać i yadayada bo mangi nie przeczytałam jeszcze) *3* co jest gupi jak kilo gwoździ. Suodko. Na końcu pojawia nam się dziwny pan z głosem Sebastiana. Hoho haha aż normalnie nie wiem czego się spodziewać. Znaczy się, jedno 'zmartwychwstanie' jest pewne. Yeah. Teraz tylko czekać na 2 OVA, które (jeśli kissanime nie kłamie) ma pojawić się za 6+ dni. Can't wait. Teraz już lecę oglądnąć nowy ep Tokyo Ghoul i Kiseijui i spokojnie mogę iść spać.
↧